Czy Pismo Święte uczy o Trójcy?

Czym jest nowe niebo i nowa ziemia?

W Piśmie Świętym znajdujemy obietnicę utworzenia „nowych niebios i nowej ziemi”.

Czym jest to proroctwo dla nas?

Jeżeli założymy – jak głosi wiele kościołów, że wszyscy ludzie idą do nieba, to „nowa ziemia” staje się w zasadzie zbędna. Mało tego wszystkie obietnice złożone patriarchom  i prorokom są fikcją, gdyż nie zostaną nigdy wypełnione.

Ciężko jest również wnioskować, że „nowe niebo” odnosi się do nieba, które zamieszkuje Bóg. Nie wydaje się bowiem, że Bóg zniszczy miejsce swojego zamieszkiwania, żeby stworzyć coś lepszego.

Jak zatem powinniśmy rozumieć zgodnie z Pismem Świętym informacje o „nowych niebiosach i nowej ziemi”?

W Nowym Testamencie zwrot „nowe niebo” i „nowa ziemia” znajdziemy w Objawieniu oraz 2 liście Piotra:

„I widziałem nowe niebo i nową ziemię; albowiem pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma.” – Objawienie 21:1 (BW)

„Ale my oczekujemy, według obietnicy nowych niebios, i nowej ziemi, w których mieszka sprawiedliwość.” – 2 Piotra 3:13  (BW)

Wielu czytelników Pisma Świętego, widzi w tych wersetach zapowiedź unicestwienia planety, a nawet wszechświata, ale o tym za chwilę. Najpierw zastanówmy się czy „nowe” to koniecznie „inne”?

Odpowiedzi na to pytanie należy szukać w Księdze Izajasza, z której to, ten zwrot zapożyczył Jan oraz Piotr.

Zapowiedź  „nowych niebios i nowej ziemi”,  pojawia się w  wersecie 65:17 jak również 66:22 (KUL):

Bo oto stwarzam nowe niebo i nową ziemię; nie będą już wspominać dawniejszych, nikomu na myśl nie przyjdą.” – Izajasza 65:17

Tak, podobnie jak nowe niebo i jak nowa ziemia, którą stwarzam, przetrwają wobec Mnie — wyrocznia Jahwe — tak przetrwa wasze potomstwo i wasze imię.” – Izajasza 66:22

Żeby zrozumieć o czym prorokuje Izajasz, musimy zapoznać się z kontekstem tego proroctwa.

O czym mówi proroctwo Izajasza

Jeżeli prześledzimy proroctwa z księgi Izajasza, to mówią one nie o unicestwieniu planety, ale o „odrodzeniu” jakie ma na ziemi nastąpić.

W opracowaniu: „NOWE NIEBIOSA I NOWA ZIEMIA“ Rozwój biblijnej idei „nowego stworzenia”, Ks. Stanisław Wypych napisał:

 „Nowe niebiosa i nowa ziemia” jest emfatycznym wyrażeniem. Autor chciał powiedzieć tylko tyle, że sytuacja Narodu Wybranego ulegnie radykalnej zmianie, nastanie królestwo teokratyczne.

W przypisie do Izajasza 65:17 w Biblii Tysiąclecia V wydanie czytamy:

„U dawnych proroków szczęście mesjańskie, zapowiedziane na przyszłość, było w mniejszym lub większym stopniu opisywane jako powrót do raju (por. Iz 11,6+), jednak w utworach apokaliptycznych prorok — nie rezygnując z dawnych wyobrażeń (por. 65,25 będące zacytowaniem 11,7.9) — ma na uwadze całkowite odnowienie. Jest to jakiś nowy świat, którego zapowiadaniem i opisywaniem zajmuje się cała literatura apokaliptyczna (por. Ap 21,1; 2 P 3,13).”

Z kolei w przypisie do Biblii Poznańskiej możemy przeczytać:

„Poprzednie klęski pójdą w zapomnienie (w. 17c jest identyczny z w. 16e); ich przeciwstawieniem będzie nowy porządek rzeczy, nowa era zapoczątkowana dokonanym przez Boga zbawieniem, nowy ład świata (niebiosa i ziemia znaczą po prostu cały świat, por. np. Rdz 1,1). Ten nowy ład, w którym zgodnie ze starodawnym poglądem uczestniczyć będzie w pewnym sensie również przeobrażona przyroda (echo tego poglądu odnajdziemy także w NT, por. Rz 8,19-22; 2 P 3,13; Obj 21,1; zob. też Iz 29,17; 32,15), będzie powodem radości zarówno dla Boga jak i Jego wiernego ludu. Radość, długie życie, bezpieczne mieszkanie, korzystanie z owoców własnej pracy, wysłuchanie modłów przez Boga i pełnia pokoju – to wyraz szczególnych dowodów opieki Bożej (por. Pwt 28,30), to jakby powrót do czasów rajskich.”

Jednym słowem, prorocza zapowiedź „nowych niebios i nowej ziemi” to powrót do warunków utraconych poprzez grzech naszych prarodziców. To królestwo Boże, o które modlimy się w modlitwie „Ojcze nasz”, aby przyszło na ziemię! Wszyscy ludzie będą wówczas żyli na „nowej ziemi” pod „nowym niebem”. Ziemi oczyszczonej z wszelkiego zła i przywróconej do stanu harmonii jaka była w czasach pierwotnego Edenu.

Czy nie to właśnie wynika z kontekstu 65 rozdziału Izajasza?

Oto wszystko czynię nowym

Niektórzy twierdzą, że ziemia zostanie zniszczona przez ogień, więc przyszłe dziedzictwo sprawiedliwych musi być związane z niebem, a nie z ziemią. W 2 liście Piotra 3:10-12 czytamy (BW):

„A dzień Pański nadejdzie jak złodziej; wtedy niebiosa z trzaskiem przeminą, a żywioły rozpalone stopnieją, ziemia i dzieła ludzkie na niej spłoną.
 Skoro to wszystko ma ulec zagładzie, jakimiż powinniście być wy w świętym postępowaniu i w pobożności,
Jeżeli oczekujecie i pragniecie gorąco nastania dnia Bożego, z powodu którego niebiosa w ogniu stopnieją i rozpalone żywioły rozpłyną się?”

Zniszczenie ziemi przez ogień nie musi wiązać się z unicestwieniem planety. Gdy zniszczona została ziemia wodami potopu, planeta przetrwała tamten kataklizm.

Pismo Święte nie naucza o zniszczeniu, a następnie o stworzeniu po raz kolejny wszechświata oraz ziemi. Pismo Święte naucza, że Bóg uczyni wszystko nowym w tym sensie, o jakim mówi kontekst z Objawienia 21:4,5 (SNP).

„Otrze też wszelką łzę z ich oczu. Nie będzie już śmierci ani bólu, krzyku ani znoju; ponieważ pierwsze rzeczy — przeminęły. 
I ogłosił Ten, który siedział na tronie: Oto wszystko czynię nowym. Potem dodał: Napisz: Te słowa są prawdziwe i godne wiary.”

W swojej książce „Kopernik i Żydzi” Daniel Gruber na stronie 169 zauważa:

„Objawienia przekazane Izajaszowi i Janowi w dużej mierze się pokrywają: „I rzekł Ten, który siedział na tronie: Oto wszystko nowym czynię. I mówi: Napisz to, gdyż słowa te są pewne i prawdziwe” (Ap 21,5; BW). Bóg nie czyni rzeczy nowych, tylko czyni wszystko nowym. Różnica jest zasadnicza. Niebo jest nowe. Ziemia jest nowa.
Jeruzalem jest nowe. Jest to zmiana podobna do tej, która zachodzi w momencie odrodzenia człowieka (por. 2 Kor 5, 17). Bóg daje nowego ducha i nowe serce (por. Ez 11, 19). Czyni to, abyśmy mogli „prowadzić nowe życie” (Rz 6, 4b). Człowiek martwy, pogrążony w grzechach tego świata zostaje przemieniony w nowe stworzenie, żyjące dla Boga. Jest tym samym człowiekiem, lecz nie jest już taki sam jak wcześniej. Został uczyniony nowym. Pełnia tej różnicy objawi się dopiero po zmartwychwstaniu. Gdy ta pełnia już nastąpi, zwycięzcy otrzymają „nowe imię” (Ap 2,17). Jeruzalem również otrzyma „nowe imię” (Iz 62, 2). Nadal jednak będzie miastem Jeruzalem.”

Takie zrozumienie zgadza się z tym o czym czytamy w 2 Liście do Koryntian 5:17 (BW):

„Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe.”

W jakim sensie stajemy się „nowym stworzeniem”? Dzieje się to poprzez zmianę sposobu myślenia i postępowania związaną z poznaniem Chrystusa. W tym też sensie musimy urodzić się na nowo. Niby jesteś ten sam, ale jednak nowy i inny.

2 Piotra 3:4-6

Ci, którzy uważają, że ziemia zostanie „wymieniona” na nową, błędnie interpretują słowa z 2 listu Piotra 3:13 (SNP):

„Bo przecież oczekujemy — zgodnie z obietnicą — nowego nieba i nowej ziemi, w których na stałe zamieszka sprawiedliwość.

Nowe jest to, że na ziemi zamieszka sprawiedliwość.

Zanim przejdziemy do tego czym jest wspomniana obietnica, zobaczmy co wynika z kontekstu 2 Piotra 3:4-6 (BW).

„I mówić: Gdzież jest przyobiecane przyjście jego? Odkąd bowiem zasnęli ojcowie, wszystko tak trwa, jak było od początku stworzenia.
Obstając przy tym, przeoczają, że od dawna były niebiosa i była ziemia, która z wody i przez wodę powstała mocą Słowa Bożego
Przez co świat ówczesny, zalany wodą, zginął.
Ale teraźniejsze niebo i ziemia mocą tego samego Słowa zachowane są dla ognia i utrzymane na dzień sądu i zagłady bezbożnych ludzi.”

Nie ulega wątpliwości, że niektórzy, żyjący w czasach Piotra chrześcijanie zniecierpliwieni oczekiwaniem na przyjście Pana mówili: „Gdzież jest przyobiecane przyjście jego?”.

Uważali, że Jezus zbyt długo nie powraca. Czekali jednak na Jego przyjście na ziemię, więc równoczesna wiara w jej zniszczenie, (kiedy się miałby na niej pojawić) byłaby bezsensowna.

Piotr przypomina im czasy potopu, kiedy również ziemia została zniszczona. W Rodzaju 6:12,13 (BW) czytamy:

„I spojrzał Bóg na ziemię, a oto była skażona, gdyż wszelkie ciało skaziło drogę swoją na ziemi. Rzekł tedy Bóg do Noego: Położę kres wszelkiemu ciału, bo przez nie ziemia pełna jest nieprawości; zniszczę je wraz z ziemią.

Czy te słowa są zapowiedzią unicestwienia planety? Nie.

Potop jest przykładem zniszczenia „ziemi” przez wodę, a Piotr napisał, że teraz ma być zniszczona podobnie … z tym, że przez ogień.

Dokładnie o tym samym wydarzeniu mówi Jezus w Ewangelii Mateusza 24:37,39 (BW):

„Albowiem jak było za dni Noego, takie będzie przyjście Syna Człowieczego.
I nie spostrzegli się, że nastał potop i zmiótł wszystkich, tak będzie i z przyjściem Syna Człowieczego.”

Potop zmiótł nie ziemi jako planety, ale żyjących na niej niegodziwych ludzi i tak samo będzie podczas przyjścia Jezusa.

Potwierdza taki scenariusz prorok Daniel, który  w wizji widział ogromny posąg, przedstawiający poszczególne królestwa, które panowały na ziemi. Daniel widzi jak odrywa się bez udziału rąk ludzkich od „góry”, wielki kamień, który uderza w stopy posągu symbolizujące ostatni zlepek królestw panujących na ziemi. Czy ziemia została w tej wizji unicestwiona? W Księdze Daniela 2:35 czytamy, że:

Kamień zaś, który uderzył w posąg, stał się wielką górą i wypełnił całą ziemię.

Symboliczny „kamień”, który uderza w ziemię nie zniszczy planety tylko złych ludzi. W ten sposób Królestwo Boże wypełni całą ziemię.

Tysiącletnie Królestwo

Co do naszych rozważań wnosi „Milenium”, czyli 1000 letnie Królestwo pod władzą Chrystusa? Wielu uważa, że będzie to czas odwracania skutków grzechów i doprowadzenia ziemi do swojej doskonałości  z czasów Edenu.

W 20 rozdziale Objawienia 20:7 (BW) czytamy o tym co się wydarzy na końcu „Milenium” czyli 1000-letniego Królestwa:

„A gdy się dopełni tysiąc lat, wypuszczony zostanie szatan z więzienia swego.”

Szatan zostanie wypuszczony, ale w tej ostatecznej próbie zniszczony zostanie on oraz zniszczeni zostaną ci, których udało mu się namówić do nieposłuszeństwa. Jak czytamy w 20 rozdziale a 9 wersecie: „I spadł z nieba ogień, i pochłonął ich„.

Powstaje pytanie: Czy po „Milenium” i zniszczeniu resztki niegodziwych, Bóg zniszczy także ziemię, by zaraz potem stworzyć nową planetę? Niektórzy wyciągają taki wniosek na podstawie wersetu 20:11 (BW):

„I widziałem wielki, biały tron i tego, który na nim siedzi, przed którego obliczem pierzchła ziemia i niebo, i miejsca dla nich nie było”

Niewątpliwie chodzi o starą ziemię i stare niebo. Werset mówi, że po ostatecznej próbie nie będzie miejsca na ziemię i niebo, w której mogli by pojawić się ludzie niegodziwi.

Czy logiczny jest wniosek, że po 1000 letnim panowaniu Chrystusa, Bóg to wszystko zniszczy? Jak wspomnieliśmy, szatan i ci, którzy poszli za jego zwodzeniem zostaną zniszczeni. Jaki byłby zatem cel niszczenia wówczas planety?

Nie ma zła, szatana i złych ludzi. Ci którzy przeżyli żyją w szczęściu blisko Boga i …. wówczas nagle znika wszechświat i ziemia? Przyznasz, że to przeczy zdrowemu rozsądkowi oraz planowi Boga co do ziemi.

Boża obietnica

Czym jest zatem „nowe niebo i nowa ziemia”?

Z 2 listu Piotra 3:13 wynika, że mamy oczekiwać tego, co zostało zapowiedziane przez proroków, zgodnie z obietnicą.

W artykule „Królestwo Boże” zwracamy uwagę na kilka takich biblijnych obietnic.

Zobaczmy co zostało dla przykładu obiecane Abrahamowi w Rodzaju 12:3 (BW).

 „I będę błogosławił błogosławiącym tobie, a przeklinających cię przeklinać będę; i będą w tobie błogosławione wszystkie plemiona ziemi.”

Wypowiedź ta nie dotyczy jedynie narodu wybranego. Czytamy tu bowiem, o błogosławieństwach dla „wszystkich plemion ziemi.  W Rodzaju 13:15 czytamy, że to właśnie  potomstwo Abrahama odziedziczy ziemię na wieki.

„Bo całą tę ziemię, którą widzisz, dam tobie i potomstwu twemu na wieki.

W Dziejach Apostolskich 3:25 (BWP), Piotr nawiązuje do tej obietnicy danej Abrahamowi.

„Otóż wy jesteście synami proroków i przymierza, które Bóg zawarł z waszymi ojcami, kiedy powiedział do Abrahama: W twoim potomstwie błogosławieństwo spłynie na wszystkie narody ziemi.”

Z Łukasza 1:72-73 (BW) jasno wynika, że Zachariasz (Ojciec Jana Chrzciciela)  doskonale znał te obietnice:

„Litując się nad ojcami naszymi, pomny na święte przymierze swoje
I na przysięgę, którą złożył Abrahamowi, ojcu naszemu, że pozwoli nam.”  

Podobnie wierzyła Maria, Matka Jezusa.

„Jak powiedział do ojców naszych, do Abrahama i potomstwa jego na wieki.” (Łukasza 1:55 BW).

Tak więc, przymierze z Abrahamem, jak również inne przymierza, które Bóg zawierał z narodem wybranym nie dotyczyły odziedziczenia nieba, ale ziemi. Abraham gorąco wierzył, w spełnienie się tego wszystkiego co mu Bóg obiecał.

„I nie zwątpił z niedowiarstwa w obietnicę Bożą, lecz wzmocniony wiarą dał chwałę Bogu, Mając zupełną pewność, że cokolwiek On obiecał, ma moc i uczynić. (Rzymian 4:21BW)

Czy ziemia rozleci się w gruzy?

Czytając Izajasza 24:19 (szczególnie z Biblii Tysiąclecia) można by dojść do takiego wniosku:

Ziemia rozpadnie się w drobne kawałki, ziemia, pękając, wybuchnie, ziemia, zadrgawszy, zakołysze się.”

Zbadanie jednak tych słów z ich kontekstem pokazuje, że jest tu sporo przenośni i metafor. Po pierwsze to nie ziemia jest zła, by ją zniszczyć. Zbezczeszczona jest ziemia przez swoich mieszkańców –  jak czytamy w wersecie 24:5, i to oni zostaną strawieni przez ogień, jak podaje werset 6 (POZ):

„Zbezczeszczona jest ziemia przez swoich mieszkańców, albowiem przekraczali prawa, przestępowali przykazania, złamali wieczyste Przymierze!
Dlatego ziemię zżera przekleństwo i pokutować muszą jej mieszkańcy! Dlatego żarem strawieni będą jej mieszkańcy. Znikoma liczba ludzi pozostanie.

W końcowych słowach czytamy jednak, że pewna część ludzi na ziemi pozostanie, co byłoby niemożliwe, gdyby ziemia rozleciała się w gruzy! Taki tok rozumowania potwierdza werset 24:23 (POZ):

„Wtedy czerwienią okryje się księżyc a słońce wstydem zapłonie. Bo Jahwe Zastępów będzie królował na górze Syjon i w Jerozolimie, przed swymi starszymi objawi swą chwałę.”

W  innym fragmencie Księgi Izajasza (45:18 KUL) czytamy:

„Bo tak mówi Jahwe, który stworzył niebo — On jest Bogiem, który ukształtował ziemię i ją uczynił; On ją podtrzymuje. Nie stworzył jej jako pustkowia, lecz ukształtował, by była zamieszkana. „Ja jestem Jahwe — i nie ma żadnego innego!”

W Psalmie czytamy natomiast 104:5 (POZ):

„Mocno utwierdzasz ziemię w jej podstawach, nie zachwieje się już na wieki.

Wszystkie te wersety muszą być ze sobą zgodne. Albo, ziemia się rozleci, albo jest ugruntowana na wieki.

Bóg w swoim Słowie obiecuje, że ludzie zawsze będą zamieszkiwać Ziemię.

Sprawiedliwi posiądą ziemię I zamieszkają w niej na wieki. (Psalm 37:29 BW).

W czasie wykonywania wyroku Bóg ochroni swoich sług, na co wskazują poniższe słowa Izajasza 66:24 (BW):

Gdy wyjdą, będą oglądać trupy ludzi, którzy odstąpili ode mnie; bo robak ich nie zginie, a ogień ich nie zgaśnie i będą obrzydliwością dla wszelkiego ciała. „

Gdzie będą oglądać trupy ludzi?

Odnowienie czy unicestwienie

Wiara w życie po śmierci w niebie spowodowała, że ludzie chętnie interpretują zwrot „Nowe niebo i nowa ziemia” jako unicestwienie naszej planety.

Czy jednak Pismo Święte naucza o zniszczeniu czy raczej odnowieniu ziemi?

W Księdze Dziejów Apostolskich 3:21 SNP  czytamy:

„Musi On pozostać w niebie, aż nadejdzie czas na odnowę wszystkiego, jak to dawno temu powiedział Bóg, przemawiając przez świętych proroków.”

Użyte w tym wersecie słowo „apokatastasis” oznacza: odnowienie, naprawienie, powrót do stanu poprzedniego. Podobne słowo jest użyte przy uzdrawianiu. Np. w Łukasza 6:10, gdzie czytamy, że „ręka jego wróciła do dawnego stanu„.

Żydzi  dobrze znali i rozumieli ideę odnowienia. Wierzyli, że obiecany Mesjasz przywróci warunki, jakie były w Edenie, o czym czytamy wielokrotnie w proroctwach Izajasza. Podobnie prorokował Jeremiasz w 23:5 (POZ):

„Oto nadejdą dni – głosi Jahwe – a wzbudzę Dawidowi latorośl sprawiedliwą. Jako Król panować będzie, działając mądrze, zaprowadzi na ziemi prawość i sprawiedliwość.”

Uczniowie tuż przed pójściem Jezusa do nieba nie pytali Go kiedy ich do nieba zabierze, ale kiedy przywróci Królestwo Izraelowi! W Dziejach Apostolskich 1:6 (Słowo Życia) czytamy:

„Innym razem, gdy spotkali się z Jezusem, zapytali Go: – Panie, czy teraz wyzwolisz Izrael i przywrócić nasze królestwo?

Czyżby po trzech latach nauczania nie wiedzieli o czym Jezus nauczał?

Uczniowie czekali na Jego powrót zgodnie z tym, o czym czytamy w Liście do Hebrajczyków 9:28 (BW):

„Tak i Chrystus, raz ofiarowany, aby zgładzić grzechy wielu, drugi raz ukaże się nie z powodu grzechu, lecz ku zbawieniu tym, którzy go oczekują.”

W jakim celu miałby się ukazywać po raz drugi w założeniu zniszczenia ziemi?

Nadzieja jest w niebie, czy niebo jest naszą nadzieją?

W Liście do Hebrajczyków 3:1 (BW) czytamy:

„Przeto, bracia święci, współuczestnicy powołania niebieskiego, zważcie na Jezusa, posłańca i arcykapłana naszego wyznania.”

Warto zwrócić uwagę, że autor listu nie napisał o powołaniu do nieba jak wielu sądzi, ale o powołaniu niebieskim, czyli powołaniu z nieba! Zwróćmy uwagę jak przetłumaczono te słowa w innych przekładach:

„Dlatego, bracia, uświęceni [przez chrzest] i powołani przez Boga, przypatrujcie się Jezusowi, wysłannikowi Boga, arcykapłanowi wiary, którą wyznajemy.” (BWP)

„Dlatego, bracia, których Bóg sobie zastrzegł, którzy macie udział w wezwaniu z nieba, pomyślcie uważnie o Jeszui, w którym publicznie uznajemy Bożego wysłannika i kohena gadola.” (KŻNT)

Werset nie mówi o tym, gdzie zostaliśmy powołani, ale skąd powołanie pochodzi. Powołanie niebiańskie czy niebieskie to powołanie z nieba … a nie do nieba!

W Liście 1 Piotra 1:4 (SNP) czytamy:

„W ten sposób dał nam dostęp do dziedzictwa, które nie ulegnie zniszczeniu, skażeniu ani nie utraci świeżości. Czeka ono odłożone w niebie. Należeć będzie do was.”

Nie czytamy, że niebo jest zachowane dla nas, ale zachowana jest w niebie nadzieja. Nadzieja, która jest pewna właśnie dlatego, że jest zapisana w niebie (zob. Łuk. 10:20). Dlatego Jezus mówi w Mateusza 6:20 by gromadzić sobie „skarby w niebie„. Skarby tam zgromadzone nie zniszczeją jak czytamy w Ewangelii Mateusza 5:12 (BW):

„Radujcie i weselcie się, albowiem zapłata wasza obfita jest w niebie; tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.

W tym też duchu należy odczytywać słowa Pawła z Listu do Kolosan 1:5 (KUL):

„Z powodu nadziei [nagrody] odłożonej dla was w niebie. O niej to już przedtem usłyszeliście dzięki głoszeniu prawdy — ewangelii.”

Wszystko co otrzymujemy od Boga jest w zasadzie z nieba (Jakuba 1:17). W Mateusza 21:25 (BW) Jezus pyta faryzeuszy:

„Skąd był chrzest Jana? Z nieba czy z ludzi? A oni rozważali to sami w sobie, mówiąc: Jeśli powiemy, że z nieba, rzeknie nam: Czemu więc nie uwierzyliście mu?”

Jezusowi chodziło w pytaniu, czy chrzest Janowy był z nieba (czyli od Boga) czy od ludzi.

Nasza zaś ojczyzna jest w niebie

Z dotychczasowych rozważań wynika, że nie niebo jest nadzieją, ale nasza nadzieja jest przygotowana dla nas w niebie  Królestwo jest przygotowane w niebie, ale  Jezus nauczył nas modlić się o to, by ono przyszło na ziemię słowami  „Przyjdź Królestwo Twoje”. Króla tego Królestwa również oczekujemy z nieba o czym napisał Paweł do Filipian 3:20  (BW):

„Nasza zaś ojczyzna jest w niebie, skąd też Zbawiciela oczekujemy, Pana Jezusa Chrystusa”

Nie czytamy, gdzie Zbawiciel nas zabierze, …. ale SKĄD go oczekujemy. Jesteśmy więc obywatelami Królestwa Bożego i oczekujemy przyjścia na ziemię króla tego Królestwa.

Stolicą tego Królestwa będzie Nowe Jeruzalem, o którym Paweł napisał w Galatów 4:26 (BW):

Jeruzalem zaś, które jest w górze, jest wolne i ono jest matką naszą.”

Ta nowa Jerozolima także ma zstąpić z nieba o czym czytamy w Księdze Objawienia 21:2. Zwróćmy uwagę na ten fragment w szerszym kontekście  i przeczytajmy Objawienie 21:1-3 (OLNT). Zobaczmy co zobaczył Jan w wizji:

Potem zobaczyłem nowe niebo i nową ziemię, bowiem obecna ziemia i niebo zniknęły. Nie było również morza.
I ujrzałem święte miasto—nową Jerozolimę, zstępującą z nieba, od Boga. Wyglądała wspaniale—jak panna młoda, która pięknie ubrała się dla swojego męża.
Wtedy usłyszałem donośny głos dobiegający od tronu: „Odtąd Bóg będzie mieszkał wśród ludzi. Będą Jego ludem, a On będzie ich Bogiem.

i otrze z ich oczu wszelkie łzy. Nie będzie już więcej śmierci, smutku, płaczu ani bólu. Wszystko to przeminęło wraz ze starym światem.”

Nie my będziemy u Boga, ale Bóg będzie z nami, dokładnie jak było to pierwotnie w Edenie. Nowa ziemia to ziemia bez „śmierci, smutku, płaczu i bólu„. Biblia naucza, że  Królestwo Boże przyjdzie na ziemię i wówczas osiągniemy nagrodę z nieba jaką jest życie wieczne.

Niestety pod wpływem greckiej filozofii te proste prawdy zostały zastąpione nauką o duszy nieśmiertelnej, a kościoły wszystkich wiernych wysyłają wbrew Bożym obietnicom do nieba. Ma to swoje odbicie w wielu tłumaczeniach wersetów, w których nadzieja przygotowana w niebie … staje się nadzieją życia w niebie.

Nie chcemy jednak być dogmatyczni w przedstawionym zrozumieniu (niektórzy są dla przykładu zdania, że proroctwa opisane w Księdze Izajasza tyczą się jedynie tysiącletniego Królestwa).  Chcielibyśmy jedynie poprzez ten artykuł zwrócić uwagę na pewne aspekty, które wielu chrześcijan pomija i zachęcić ich do weryfikacji wiedzy i przemyśleń w tym temacie. Chętnie poznamy też zdanie naszych czytelników.

 

Subscribe
Powiadom o

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

19 komentarzy
Od najnowszych
Od najstarszych
Inline Feedbacks
Wyświetl wszystkie komentarze

Pozwolę sobie na drugi komentarz. Nie ukrywam, że jestem pod wrażeniem sugestii, że to nie niebo jest nadzieją dla ludzi [przynajmniej wybranych]. Tylko, że: „nasza nadzieja jest w niebie”.
Najpierw proste w swoim przekazie zdanie, że nie czytamy tam o „powołaniu do [do] nieba”, ale powołaniu z [z] nieba”.
W gr. mamy hagioi klesesos epouranoiu” = „świeci powołania niebiańskiego”. I zdaniem autora artykułu mówi to o „powołaniu z nieba”. Nie mówi „do nieba”.
Jednak gdy zajrzymy do greckiego tekstu nowotestamentowych podań gr.epouraniou mamy w pięciu miejscach. 1 Kor.15:49 2 Tym.4:18 Heb.3:1 i 6:4 i 11:16
W podanym Heb.3:1 czytamy: „świeci powołania niebiańskiego”. W Heb.6:4 czytamy o tych, którzy skorzystali z „daru niebiańskiego”. W 11:16 czytamy o oczekiwaniu przez starotestamentowych bohaterów wiary lepszej ojczyzny „tymczasem oni spragnieni są lepszej, to jest niebieskiej [niebiańskiej]”.
W 2 Tym,.4:18 czytamy o wybawieniu do lepszego królestwa „zbawi do królestwa jego niebiańskiego”.
1 Kor 15:49 mówi o istnieniu różnicy w tym w co „będziemy ubrani”. „nosiliśmy obraz ziemskiego, będziemy nosić i obraz niebiańskiego”.
I gr. epouranoiu wywodzi się z gr. epouranios i oznacza istniejący w niebiosach, pochodzący z niebios. I jak podaje J.Strong w sensie rzeczownikowym oznacza: „rzeczy mające miejsce w niebiosach, czy obszary niebiańskie”. W tym same niebiosa jako miejsce przebywania theos.
Po sprawdzeniu nie ukrywam, że zmniejszyło się mój zachwyt dla wywodu, że nie niebo jest nadzieją wybranych. Tylko ich nadzieja jest w niebie.
I gdy zajrzymy do Heb.8:1-6 przeczytamy o wyższości jednej świątyni nad inną. Wyższości świątyni w niebie nad świątynią ziemską.
W wer.1 czytamy o naszym zbawicielu, że zasiadł „po prawicy tronu majestatu na niebiosach” W wer.4, że nie zasiadł w ziemskiej świątyni „Otóż gdyby był na ziemi…” i że ziemscy kapłani „służą w odbiciu i cieniu [świątyni] niebieskiej”.p. Heb.9:23-24 i 12:23
Ponadto gr. ep[ouraniou] jako ouraniou mamy np w Łuk.2:13 czytamy, że przy narodzinach naszego zbawcy „pojawił się z aniołem tłum wojska niebieskiego”. Istot z nieba i mieszkających w niebie.

Przywołujesz przekład Davida H.Sterna chociaż dosłownie czytamy:”uczestnicy niebiańskiego powołania”.
I gdy zajrzymy do Ef.1:18-23 przeczytamy o tym, czym jest to powołanie, jak i czego dotyczy i gdzie ono jest.
W wer.18 czytamy „jaka jest nadzieja waszego powołania”. W w wer.20 czytamy, czego doznał nasz zbawiciel od theos, który „go wzbudził i posadził po swej prawicy w okręgach niebieskich… i jego ustanowił ponad wszystkim głową zgromadzenia” ekklesi.
W Filip. 3:14 w istocie czytamy o nagrodzie z góry „pochodzącego z góry…powołania”. W tym przypadku nie czytamy o powołaniu do nieba, co powołaniu z nieba.
I gdy zajrzymy do Ef.6:12 i 13 przeczytamy, że nasza walka toczy się z nadziemskimi mocami „z duchowymi mocami zła w [okręgach] naniebnych” EiB
Przy czym w Ef.2:6 czytamy, że zostaliśmy wskrzeszeni i „i wraz z nim posadzeni w [okręgach] naniebnych”.
„z duchowymi mocami zła w sferze niebios” D.H.Stern
„złu na wyżynach niebiańskich”.
I w tym przypadku „niebiański” dotyczy nieba, czy miejsc nieziemskich, jak i mocy nieziemskich.
Jestem z powyższych wniosków rozdarty między nadzieja w niebie, a z nieba.

W istocie w 1 P 1:4 czytamy o dziedzictwie „które zostało zachowane w niebiosach”.”czeka ono odłożone w niebie”. Podobnie czytamy w Kol.1:5 „o nadziei odłożonej dla was w niebiosach”.p. Heb.11:10 ? jak i Rzym.8:16nn. Może i nadziei w niebie.
W istocie chyba jednak nie o nadziei życia w niebie, co nadziei odłożonej w niebie.

W Filip.1:23 – 24 czytamy o …Jak i 2 Kor.5:8
Nie jestem więc pewien.
1 P 1:4 czytamy o dziedzictwie „zagwarantowanym w niebie”.ks. S.Hałas Dziedzictwo jest „strzeżone w niebie”.
Jednak w 2 P 1:4 czytamy, że ludzie staną się uczestnikami natury theos. p.Heb.3:1
Tylko tylko, ze strzeżenie nadziei w niebie nie jest = nadziei tam życia.

W Filip.3:20 czytamy o ojczyźnie w niebie. Nie o władcy z nieba. Ojczyzna to miejsce pochodzenia, mieszkania itp.W wer.19 czytamy o zepsutych ludziach: „jako nastawionych na to co ziemskie”.
„Nasze zaś obywatelstwo jest w niebie…” Obywatelstwo = przynależność do określonego państwa, miejsca itp.
To, że nasz zbawiciel ma przyjść z nieba, nic nie mówi, że nikt tam się nie uda. „Idę przygotować wam miejsce”.
I wer.21 „przekształci nasze ciało w postać podobną ciału jego chwały”.p. Ef.2:6 i 19 „jesteście domownikami theos”.
Jednak mamy „jesteście”.
Według mnie mówienie, że niektórzy ludzie to obywatele nieba.Rozumiem, że samo mówienie o zapłacie w niebie itp. nie mówi jej tam przebywaniu, jak i gromadzonych skarbach.
W Kol.3:1 czytamy: „zabiegajcie o to, co w górze, gdzie [nasz zbawiciel] zasiada po prawicy theos”.
Tak to chyba chybione porównanie o odwołanie.
Jak czytamy w 1 P 3:22 „poszedł do nieba i jest po prawej stronie theos”.
Nie jestem więc pewnie, czy jednak nie ma nieba dla przynajmniej niektórych ludzi.

Jak zwykle udany artykuł. Wydaje mi się jednak, że różnica pomiędzy poglądami wynika z kilku kwestii. Przytaczacie np. Apok.21:1. I tam czytamy o nowej niebie i ziemi. I że „pierwsze niebo i pierwsza ziemia p r z e m i n ę ł y”. Pewnie dosłowniej „odeszły”. Jak i „morza już nie ma”.
W przypadku Apok. zawsze pamiętam o prawdzie, że podane objawienie zostało „przekazane za pomocą specjalnych znaków” Zasadnie przywołujecie Iz.65:17 i przywołujecie 66:22 i 2 P 3:13
Stanowisko, że idzie o odnowienie nie stworzenie argumentujecie pewnymi danymi. Jako przeciwwagę wiary w odnowienie. Przeciwnicy podadzą pewne argumenty. W Iz.65:17 …czytamy: „oto s t w a r z a m nowe niebo i ziemię”. P. Zaremba „Oto ja tworzę”. I powiedzą, że słownictwo jest podobne do Rdz.1:1 i podanego tam „stwarzania”. Tylko jet mowa o czynności która ma być dokonana w przyszłości. [imiesłów]. I według niektórych nie idzie o ustanowienie nowego w sensie odnowionego, tylko zupełnie innego.
Wielu z nas pewnie ogląda „Nasz n o w y dom”. W tym przypadku pomimo posługiwania się słowem nowy. Wiemy, że jest on odnowiony. I poprzez to nowy. Odrestaurowany dom stanie się nowym. Na pewno idzie o nowe stworzenie, które ma zastąpić stare. Mamy jednak takie miejsca jak Iz.11:6-9;29:17;30:26;32:15:35:1nn, i 66:22, które mówią o zmianie jakości ziemi,kondycji ludzkości, świata.
W heb.Iz.66:17 mamy „stwarzam”. W gr. przekładzie mamy „będzie”. R.Popowski „N a s t a n i e nowe niebo i nowa ziemia”.
Wymowny jest przytoczony przez was przypis opracowanego pod red. ks. M.Petera przekładzie.
Tak naprawdę w judaizmie pojawia się idea nowego stworzenia. Z zasady odnosi się jednak do odnowienia lub przemiany. Pogląd którego bronicie. Idea odnowienia lub przemiany występuje w nowotestamentowych podaniach.p. Mt 19:28 czy Rzym.8:21
Chociaż i myśl, że niebo i ziemia mają przeminąć.p. Mt.13:31itp.
O wierzących W 2 Kor.5:17 czy Gal.6:15 czytamy. Jeśli ktoś jest w naszym zbawicielu: „nowym jest stworzeniem, stare przeminęło”.
W Apok.21:1 czytamy, że pierwsze niebo i ziemia przeminęły, ponieważ na ich miejsce jest nowe niebo i ziemia. Wierzący również: „nowym jest stworzeniem, stare przeminęło i nastało nowe”.
Jednak nie dosłownie przeminęło. Wierzący został przemieniony, odnowiony. Jak domy w programie „Nasz nowy dom”. Jak nasza planeta zostanie odnowiona.
Gdy w Ef.2:15 czytamy o „stworzeniu w sobie samym nowego człowieka” nie widzimy ponownej kreacji ludzi.W EF.4:22-24, gdy czytamy o zdejmowaniu starego człowieka…[to po to, żeby]…poddać się o d n o w i e, i oblec się w nowego człowieka stworzonego przez theos” .Jak odnowie ma być oddane nowe niebo i ziemia.
Jest to jak dla mnie udany przykład rozumienia nowego stworzenia, jako nowego [odnowionego, czy odnawianego]. Jak nasza ziemia. Odnowiona i odnawiana. Jak i my zgodnie z Kol.3:8-10
nasza planeta ma o d r z u c i ć od siebie [zło], zedrzeć z siebie stare i przywdziać nowe. Odnawianego i odnawiającego się pierwotnego obrazu pierwszego stworzenia.
I wy przywołujecie zasadnie 2 Kor.5:17
Niestety nie opierałbym się zbytnio na miejscach, które mówią o trwaniu czegoś wiecznie, jako dowodu wieczności podanych wydarzeń. Wielokrotnie wieczny nie oznacza zawsze wieczny. Danie komuś czegoś na wieczność, nie zawsze oznacza wieczności. Czasami tylko do końca życia, czy trwania epoki. itp.Jednak i czasami wieczny to wieczny. W Iz.51:11 czytamy o żydowskich uchodźcach, że wrócą jako uwolnieni do swoich ziem „a wieczna radość okryje ich głowę” p. Iz.61:7
Niestety niektórzy rozpad ziemi rozumieją dosłownie. I według nich niestety nie wszyscy dosłownie.
Przywołujecie Iz.24:19 „rozpęknie się ziemia w swoim spękaniu, pokruszy się …zatoczy się ziemia …i zaciąży na n i e j przestępstwo”
Słusznie zauważacie, że to przez ludzi ziemia jest splugawiona. Jednak jak zauważa inni. To przez nas o n a jest splugawiona. I przez n a s zostanie ukarana. Jednak za zasadne trzeba uznać, że dosłowne rozumienie tych wypowiedzi jest niewłaściwe. Jeśli jest to i dosłownie: „zawstydzi się księżyc i wstyd spadnie na słońce” Iz.24:23 P.Zaremba. Inaczej LXX
Oczywistym z tego co napisaliście, czy ja. Zasadna wydaje się wiara w odnowienie, nie unicestwienie ziemi, czy wszechświata.
Zwolennicy pożaru naszej planety przywołują 2 P 3:10 „wtedy niebiosa z trzaskiem [nagle] przeminą „gwiazdy się w ogniu roztopią, czy ziemia spłonie”.
Jak czyta,y w Przekład Odzyskiwania „niebiosa z hukiem przeminą, ich elementy zaś, paląc się wielkim żarem, rozpadną się, a ziemia i dzieła na niej zostaną spalone”.I w przypisach czytamy, ze zostanie dosłownie spalone. „Spalenie wielkim żarem, prowadzące do rozpadu niebios i ziemi, to sposób, za pomocą którego theos zwinie niebiosa i ziemię i je odłoży, aby uległy przemianie za starego w nowe” p. wer.13 i Apok.21:1
Według W.Lee „wszystko to co materialne przeminie” str.1153
I wer.11 „skoro to wszystko ma się rozpaść”.
Przy czym jego zdaniem nowe niebiosa i ziemia: „to stare niebiosa i stara ziemia, odnowione i przeobrażone poprzez spalenie ogniem …tak jak nowy człowiek to nasz stary człowiek, odnowiony i przeobrażony [Kol.3:9-10 i 2 Kor.3:18] „jesteśmy przeobrażeni”.
I tak mamy obraz zniszczenia złych i pożaru planety, po którym jak po pożarze puszczy, odnawia się wszystko i staje się nowe.
Niby tak ma wyglądać oczyszczenie ziemi. Odnowa jak po pożarze.
Pierwszy świat został oczyszczony wodą. Drugi ma być oczyszczony ogniem, czyniąc miejsce dla trzeciego.Jak dla mnie istotny jest fakt oczyszczenia ziemi. Nie jego sposób. I nie jestem pewny, czy istnieje potrzeba spalenia ziemi. Wtedy zasadne jest umieszczenie ludzi na czas pożaru poza naszym ziemskim domem. Nie wtedy byłoby to konieczne.[porwani jak czytamy w 1 Tes.4:17?]

Nie zgadzam się z ostatnim wywodem. Jednak nie ma to znaczenia dla moich wywodów jako takich.

Heb1 Oraz9:
Tyś, Panie, na początku osadził ziemię,
dziełem też rąk Twoich są niebiosa.
11 One przeminą, ale Ty zostaniesz
i wszystko jak szata się zestarzeje,
12 i jak płaszcz je zwiniesz,
jak odzienie, i odmienią się.

Byłbym ostrożny z przesądzaniem czy ziemia nie przeminie ,jest naprawdę wiele wersetów które mówią coś przeciwnie innego.
Co ważne są jednej myśli z powyższą wypowiedzią.
Nie spekulując tylko’ trzymając sie tego co napisane’ byłbym ostrożny a jak wiemy jest to rada Pawła dla naszego bezpieczeństwa.

Słowo „ziemia” jest używane w Biblii nie tylko w odniesieniu do planety, lądu lub terytorium narodowego, ale także w znaczeniu ludzkiej społeczności, np. Obj. 13:3 mówi, że „cała ziemia szła za bestią z podziwem”, a Psalm 66:4 przepowiada: „Cała ziemia oddawać ci będzie pokłon, a muzyką śpiewać ci będą…”.

Nikt nawet nie pomyślałby, że cała ziemia pójdzie za zwierzęciem lub że dosłowna planeta Ziemia pokłoni się przed Bogiem.

W Biblii słowo „ziemia” jest używane w sensie dosłownym, ale także w sensie symbolicznym. W znaczeniu symbolicznym jako określenie „społeczeństwa ludzkiego”. Podobnie jest ze słowem „niebo”.

Aby prawidłowo zrozumieć znaczenie wersetu, musimy szukać kontekstu. Jeśli jednak nie możemy wiarygodnie rozeznać nawet na podstawie kontekstu, musimy przeszukać całe Słowo Boże, aby sprawdzić, czy dany temat jest wspomniany w innym miejscu Pisma Świętego.

Możemy uważnie przyjrzeć się, w jaki sposób słowo to jest używane w innych miejscach Biblii, a uzyskamy pełny obraz tego, jak Pismo Święte rozumie i używa tego terminu.

Ponadto wszyscy wciąż mamy wspaniałą okazję, by prosić naszego niebiańskiego Ojca o Jego przewodnictwo w kwestii poszukiwania Jego biblijnej prawdy.

Doskonały artykuł, dziękuję :-). Dodałbym wyraźną obietnicę Boga, która wyklucza zniszczenie Ziemi. 

Gn 8:21: ...nigdy więcej nie przeklnę ziemi dla dobra człowieka.… i już nigdy nie będę zabijał wszelkiej żywej istoty...

Jeśli chodzi o życie w niebie, wierzę, że wierni Barankowi zostaną tymczasowo zabrani do nieba,
ale który w postaci posłańca Chrystusa, Nowego Jeruzalem, powróci od Boga z nieba.

Jana 17:24: Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata.

Jana 14:1-3: „Niech się nie trwoży serce wasze. Wierząc w Boga, wierzcie i we Mnie. W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, powiedziałbym wam. Idę bowiem przygotować wam miejsce. A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i przyjmę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem”.

Objawienie 3:12: Tego, który zwycięży, uczynię filarem w świątyni Boga mojego i już nigdy nie wyjdzie. I napiszę na nim imię mojego Boga i imię miasta mojego Boga, nowego Jeruzalem, które zstępuje z nieba od mojego Boga, i moje nowe imię.

Objawienie 21:2: I ujrzałem miasto święte, nowe Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga, przygotowane jak oblubienica przystrojona dla swego męża.

Nie wiem, czy wszystko zostało przetłumaczone zgodnie z moimi intencjami.

Życzę błogosławieństwa naszego Ojca Niebieskiego, Jehowy Boga.

Eliška

Dzień dobry. Uważam, że przy kontemplacji tekstów biblijnych należy używać logiki. Spory i kłótnie międzywyznaniowe często toczą się wokół „litery”. Zarówno koncepcja trójcy i przy okazji matki Boga, jak i życia po śmierci w niebie nie wytrzymują analizy logicznej. Kłócą się ze zdrowym rozsądkiem. Nasze wierzenia czy przkonania nie powinny być absurdalne. Koncepcja jednego Boga Stwórcy oraz perspektywa życia wiecznego na Ziemi jest logiczna i nie jest wcale absurdalna. Nawet w świetle współczesnej, bardzo skorumpowanej tak zwanej nauki. To przecież nie kto inny tylko naukowcy szukają genu młodości (genu życia). Widać, że w tych swoich „nowoczesnych, pragmatycznych”umysłach mają silne przekonanie, że życie może być długie a może i wieczne. Genialna konstrukcja naszych organizmów widocznie uzasadnia im te przekonania.
Z Bogiem. Witek.