Atanazjańskie wyznanie wiary o Trójcy Świętej
„Bóstwo Ojca i Syna i Ducha Świętego jest jedno, równa jest ich chwała, wspólny majestat….Ojciec jest wszechmocny, Syn jest wszechmocny, Duch Święty jest wszechmocny…. tak więc Ojciec jest Bogiem, Syn jest Bogiem, Duch Święty jest Bogiem. Mimo to nie ma trzech Bogów, tylko jeden jest Bóg. W tej Trójcy nikt nie jest większy ani mniejszy. Natomiast wszystkie trzy osoby są współwieczne i sobie równe.”
Podobno sam Atanazy (biskup, który sformułował to wyznanie), przyznał, że im więcej pisał na temat Trójcy, tym trudniejsze było dla niego jej wyjaśnienie. Dogmat ten stał się jedną z podstawowych nauk większości religii dzisiejszego chrześcijaństwa. Zaaprobowanie tego dogmatu stało się głównym warunkiem przyjęcia do Światowej Rady Kościołów. Miliony ludzi na całym świecie powtarzają swoje wyznanie wiary:
„Wierzę w Ciebie Boże żywy, W Trójcy jedyny, prawdziwy. Wierzę coś objawił Boże, Twe Słowo mylić nie może.„
Warto zwrócić uwagę na ostatni wers, który oświadcza: Twe Słowo (czyli PISMO ŚWIĘTE) mylić się nie może.
Czy nie warto sprawdzić czego naucza Słowo Boże na temat Trójcy Świętej?
Zanim to jednak zrobimy zobaczmy jak definiuje Trójcę „Katechizm Kościoła Katolickiego” pod śródtytułem „Formowanie się dogmatu trynitarnego” (wytłuszczenia nasze). Już samo stwierdzenie „formowanie się dogmatu” wskazuje, że nie był on oczywisty w pierwszym wieku.
W paragrafie 250 czytamy „W ciągu pierwszych wieków Kościół starał się wyraźniej sformułować swoją wiarę trynitarną,” – Rodzi się pytanie, czy nie powinna być ona objawiona przez Jezusa lub apostołów?
W paragrafie 251 czytamy „Dla sformułowania dogmatu Trójcy Świętej Kościół musiał rozwinąć własną terminologię za pomocą pojęć filozoficznych: „substancja”, „osoba” lub „hipostaza”, „relacja” itd.” – Dlaczego w Piśmie Świętym nie ma takiej terminologii trynitarnej?
W paragrafie 253 czytamy „Trójca jest jednością. Nie wyznajemy trzech bogów, ale jednego Boga w trzech Osobach: „Trójcę współistotną” . Osoby Boskie nie dzielą między siebie jedynej Boskości, ale każda z nich jest całym Bogiem: „Ojciec jest tym samym, co Syn, Syn tym samym, co Ojciec, Duch Święty tym samym, co Ojciec i Syn, to znaczy jednym Bogiem co do natury„. Czy to rozumiesz? Nie musisz gdyż w książce „W Trójcy Jedyny”, Struart Olyott przyznaje, że definicję Trójcy łatwo jest wypowiedzieć, ale absolutnie nie można jej zrozumieć.
Może dlatego, że takiej nauki nie ma? Pomijając brak słowa „Trójca” to nie ma również w Biblii żadnej trynitarnej formuły.
Różne Trójce w chrześcijaństwie
Co ciekawe nawet kościoły trynitarne różnią się w pojmowaniu „Trójcy”. Według kościołów zachodnich Duch Święty pochodzi od Ojca i Syna, ale w tradycji kościołów wschodnich od Ojca przez Syna.
W Kościele Mariawickim Trójca jest rozumiana jeszcze inaczej. W Wikipedii możemy przeczytać:
„Koncepcja ta zakłada, że tak, jak Druga Osoba Trójcy Świętej – Syn Boży wcielił się w Jezusa Chrystusa, tak Bóg Ojciec wcielił się w Maryję, a Duch Święty w Marię Franciszkę Kozłowską*. Mariawici felicjanowscy uznają Jezusa, Maryję oraz Marię Franciszkę Kozłowską za członków Trójcy Świętej wcielonej …” (*Maria Franciszka Kozłowska to uznana za świętą założycielka i opiekunka mariawityzmu)
Pokazuje to, że nawet dzisiaj nie potrafi się ujednolicić tej doktryny. Te sprzeczności pozostawiamy bez komentarza, zapraszając do wnikliwej analizy Pisma Świętego.
Trójcę zawsze sobie wyobrażam jak trójgłowego smoka.
To o czym piszę to coś absolutnie pierwotnego. Zaistnienie więc Boga Ojca nie jest czymś pierwotnym ale wtórnym. Tak samo też wtórna jest cała narracja biblijna i wszystkie te historie z Jezusem Chrystusem włacznie.Jak długo będzie Bóg w postaci jaką przybrał tego nikt nie wie. Jego Syn Jezus jest też tylko kolejną przybraną postacią dla nas czytelną.Tak więc w pewien prostacki sposób można określić że Bóg jest trójcą ale nie wiele ma to wspólnego z prawdą. Nie wiele też ma wspólnego z prawdą mniemanie tych że Bogiem jest tylko Bóg Ojciec.Wykazałem to powyżej. Tak więc do wszystkiego trzeba dojrzałego myślenia a do niego nie wszyscy są zdolni.
Pozdrawiam
Kontynuując czym pierwotnie jest Bóg to należy stwierdzić że nie jest on też osobą tak samo jak my nie jesteśmy osobami. Nasza bowiem osobowa konstrukcja to zwykły konglomerat wspólnych odzdziaływń różnych czynników. Jawimy sie sobie jako osoby ale to czym jesteśmy jest tworzone. Co bowiem mamy tak naprawdę na myśli mówiąc osoba? Nie pomylę się chyba mówiac że bycie osobą stanie się wkrótce domeną sztucznej inteligencji. Barwa głosu, świadomość własnych odczuć i rozumowania, pamięć,uczenie się, dojrzewanie filozoficzne, świadomość swojej przeszłości, zmysły i zapis ich obserwacji, uczucia tworzone przez system nerwowy,temperament i charakter moralny oraz pewno parę jeszcze innych rzeczy, wszystko to składa się na cechy rozpoznawane przez nas joko osobowe. Zauważyć też trzeba że są to cechy tworzone przez naszą cielesność i bez niej nie było by ich. Nasza osoba to nie dusza dodana do ciała jak sądzą niektórzy.Temu bowiem zaprzecza biblia i nauka która potwierdza cielesne pochodzenie naszej osobowości.Biblia uczy że dusza to stan uzyskany i zaistniały na skutek połączenia się gliny i pierwiastka ducha. Tak samo jak uczyniony jest człowiek jako osoba tak samo uczyniony jest też Bóg Ojciec który jawi sie nam jako osoba ale tak naprawdę jest on zlepkiem różnych czynników tworzących taki właśnie obraz. Pierwotnie zaś zanim doszło do zlepienia tych czynników Człowieka nie było i Boga Ojca nie było. Był jedynie Duch i Energia
Nie wątpliwie słowo trójca w kontekscie Boga nie występuje w biblii. Nie oznacza to jednak że nie można wyróżnić trzech aspektów Boga. Stworzony przez Boga człowiek również posiada trzy aspekty które o nim coś mówią a jednak mówimy o jakiejś jedności. Jest bowiem duchem , duszą i ciałem. Tak jak ułamek Ducha świętego i glina tworzy człowieka czyli duszę żyjącą, tak samo Duch święty połączony z materią której jest obrazem Jezus cielesny Tworzy duszę zyjącą czyli Boga Ojca. Bez tych dwóch składników Bóg jako Ojciec czyli ktoś zrozumiały dla nas nie mógł by istnieć. Jest oczywiste że zaistnienie Boga Ojca jest wtórne i było potrzebne dla nas ludzi. Skoro człowiek został uczyniopny na podobieństwo Boga to właśnie w naszej konstrukcji należy szukać jak skonstruowany jest Bóg który objawia sie naszemu światu. Są więc rzeczy pierwotne i wcale Bóg Ojciec nie jest tu pierwotnym ale jest skutkiem połączenia się Dwuch innych czynników. Kim zaś lub czym są te czynniki nie zrozumiemy bez szerszego namysłu zarówno nad tekstami biblii jak i nie bez nauki i filozofii. Wszystko to bowiem ma tu swoje zastosowanie. Pirewotną częścią świata jest według naukowców energia. To co zaistniało we wszelkiej nswojej formie było wcześniej energią. Aby zaś to co nie ma formy stało się formą potrzeba jeszcze czynnika który formuje to co nie ma formy. To co formuje to idea zamysł. Na sposób biblijny możemy powiedzieć że to Duch. Mamy więc i w tworzeniu się materii również dwa czynniki. Idea i energia. Gdy te dawa czynniki się połączą tworzą cząstki masowe i bezmasowe, słowem materię. Na tę sprawę można też spojrzeć i z innej strony. Czy nie jest tak że wszystko jakim przedstawia nam sie Bóg nie jest tylko pewnym przybliżeniem? Tak więc chociaż Bóg przedstawia sie nam jako nasz Ojciec to jest raczej oczywistym że to tylko czytelny dla nas opis istoty która nas stworzyła. Nie jest więc Bóg Ojcem. Idąc dalej tym tropem nie jest ani drogą, ani prawdą, ani życiem. Nie jest pasterzem . Wszystko to tylko stwarza nam przyjazny klimat aby choć trochę go nam przybliżyć.
Doktryna Trzech utrudnia poznanie Biblii…